Mateusz Kw.°: Z tymi walkami "powietrznymi" nie było jak na filmach. Raptem parę samolotów było w stanie dolecieć do Legnicy. Luty 1945 roku był dość ciepły, roztopy znacznie ograniczyły działanie lotnictwa - głównie lotniska polowe (trawiaste) nie były do użycia. W książce Haisiga wkradło się trochę komunistycznego patosu.